Podjęliśmy decyzję, kupujemy kotka rasowego, już wiemy jak wygląda, bo go widzieliśmy, zarezerwowaliśmy, jeszcze chwila i nowa pociecha pojawi się w naszym domu. W co się musimy wyposażyć, aby nasz kotek miał wszystko, co mu będzie potrzebne? Ja nazywam tę wiedzę „wyprawką”.
1. Transporter
Inaczej zwany przewózką, to pojemnik, w którym przewozimy naszego kotka, rozmiar 3 lub 4, bo Maine Coon to KOT XXL, a jeszcze musi mieć możliwość swobodnego w nim poruszania. Ja wybieram plastikowe, ponieważ tylko takie łatwo zdezynfekować i umyć.
2. Kuweta
Duża, najlepiej zakryta, takie posiadają drzwiczki, które czasami będzie trzeba zdjąć. Niektóre koty mogą mieć problem z ich pokonaniem, można je wtedy wyjąć. Kuwetę wypełniamy żwirkiem, ja używam naturalnego – „Pigwa”.
3. Miski
Najlepiej, żeby były szklane, gliniane lub metalowe. Plastikowe mogą zmieniać smak potraw, jedna na wodę druga na suchy pokarm.
3. Posłanie
Takie, jakie sobie nowi opiekunowie wymyślą, ale radzę wziąć pod uwagę konieczność uprania tego sprzętu.
3. Drapak
Bardzo ważny mebel dla kota. Jego teren do zabaw i odpoczynku, jego azyl, tam wolno mu wszystko. Powinien posiadać budkę, w której nasz kot może się ukryć oraz pionowe wsporniki owinięte sznurem, służące do ostrzenia pazurów. Maine Coony to koty ciężkie, a więc konstrukcja drapaka powinna być solidna. Polecam drapaki firm:
4. Cążki do skracania pazurków
Obcinamy same końcówki.
5. Szczotka i grzebień do pielęgnacji sierści
Grzebienie najlepiej dwa, metalowe, zęby rozstawione rzadko i gęsto.
6. Puder (talk do kupienia w aptece)
Czym mniej składników tym lepiej, aby nie uczulić kota.
7. Szampon do kąpieli kotów pół-długowłosych
Koty mają inne PH skóry, więc nie możemy używać „ludzkich” kosmetyków.
8. Pasta odkłaczająca
Pomaga strawić włosy, które kot połyka w trakcie zabiegów pielęgnacyjnych. Kot zestresowany wylizuje się częściej, wtedy należy podać pastę dodatkowo. Normalnie raz w tygodniu. Małemu kociakowi mniejszą ilość niż w instrukcji producenta. Polecam pastę np. firmy Gimpet, ale jest wiele takich produktów na rynku.
9. Trawa
Koniecznie świeża, zwłaszcza jeżeli kot nie ma możliwości wychodzenia na zewnątrz. Jeżeli nie zagwarantujemy dostępu do świeżej trawki, nasz pupil zacznie podgryzać nasze piękne kwiatowe okazy – na pewno! Nie dość, że złamie nam serce, niszcząc uprawy to, co ważniejsze, może się mocno zatruć. Większość kwiatów doniczkowych jest dla kotów trująca… fikusy, difenbachie, bluszcze, monstery, draceny itp.
10. Karmy
Stosujemy różne karmy, ale ostrożnie, zaczynając od paru chrupków, aby układ trawienny miał czas „nowe” zaakceptować. Więcej o karmach suchych dowiesz się cztając tekst „Czym karmić kota, aby żył zdrowo i długo?”. Obecnie na rynku jest sporo karm uwzględniających potrzeby kota. Ja polecam firmy znane mi i sprawdzone: Sanabella (Bosch) dla kotów (seria No grain, bez zbóż), Acana, Applaws Natural Cat, Granata Pet, Orijen, Porta 21 (Feline Finest Sensible i Feline Finest Cats Heawen), Power of Nature Cat (nie Activ), Purizon (moja ulubiona), Pronature Holistic (ale dużo ryżu), Ziwi Peak (najlepsza).
Mięso, to najlepszy pokarm. Najzdrowsze SUROWE, wcześniej przemrożone, nie chude. Podroby wołowe, np. wątróbka, mięso drobiowe, podroby drobiowe, królik, ryba – musi być przegotowana. Dziś już dostępne są mrożone myszki i kurczaczki, to właściwy dla tego drapieżnika pokarm – dostępny w internecie. MIĘSO MUSI BYĆ ŚWIEŻE, bo kot to nie padlinożerca.
11. Mnóstwo zabawek
Także tych interaktywnych. Zabawki można chować na jakiś czas, te wyjęte będą jak nowe! Koty, tak jak ludzie, szybko nudzą się monotonią.
12. Bardzo dużo witaminy „M”,
aby kotek żył szczęśliwy.